Beata Pawlikowska w swojej książce pod tytułem Wszystko będzie najlepiej napisała:
Nie można nikomu naprawić życia, ponieważ jego życie jest konsekwencją jego sposobu myślenia i jego decyzji.
To zdanie na długo zapadło mi w pamięci i wywarło duże znaczenie w mojej małej przemianie. Uświadomiłam sobie, że nie mogę przeżyć życia za wszystkich wokół i nie jestem w stanie zmienić czegoś, jeśli ktoś inny tego nie chce. Mogę porozmawiać, pokazać inną możliwą drogę do obrania. I tyle. Dalsza kolej rzeczy zależy tylko i wyłącznie od tej drugiej osoby. To ona sama podejmuje własne decyzje. Jeśli podejmie odpowiednią to super, że udało mi się komuś pomóc, jeśli nie to jedyne co mogę zrobić to pogodzić się z tym lub poczekać, aż ktoś sam dojrzeje do odpowiedniej zmiany.
I to jest coś, co warto sobie uzmysłowić. Takie przeżywanie życia za innych pochłania bardzo dużo naszej energii. Z moich obserwacji wynika, że nie tylko ja miałam taki problem. Pewnie nie jeden raz miałaś ochotę krzyknąć znajomej:
- Hej! Nie noś takiej fryzury! Wyglądasz okropnie!
- Takie sukienki cie pogrubiają! Czemu w ogóle takie przymierzasz i kupujesz?
- Nie jedz tyle fast foodów, chipsów i słodyczy! Będziesz gruba.
Tak można wymieniać godzinami. Często widuję takie przypadki nadużywania. Ba! Kiedyś sama taka byłam i trochę mi to zajęło, żeby się z tego wyleczyć. Kojarzy mi się w tym momencie taka typowa nadopiekuńcza matka bądź chłopak, który ciągle zwraca swojej dziewczynie uwagę, że nie powinna tyle jeść o takiej późnej porze. I o ile chcemy dobrze, o tyle musimy zrozumieć, że czasem możemy osiągnąć skutek całkowicie odwrotny.
Czasem wydaje nam się, że na każdym kroku wiemy lepiej i musimy kogoś uświadomić na temat jego błędnego rozumowania i postępowania. Nie mam tutaj na myśli bezczynnego gapienia się na to, jak ktoś robi sobie krzywdę i czekania aż wydarzy się coś złego. Należy innym zwracać uwagę, jeśli postępują niewłaściwie, ale można przecież zrobić to raz, dwa razy i tyle, zachowując się w sposób delikatny i czyniąc to w dobrej wierze. Wszystko z umiarem. W momencie, gdy zaczynamy to robić nagminnie, powinniśmy zwyczajnie odpuścić.
Chodzi o to, że aby coś zmienić w swoim życiu, należy zmienić swój sposób myślenia, swoje przyzwyczajenia, a przede wszystkim po prostu tego chcieć. Nie da się przecież chcieć za innych. Każda zmiana, która ma być długotrwała i konsekwentna musi być oparta na świadomej decyzji.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci za komentarz. Miłego dnia!