Beata Pawlikowska w swojej książce pod tytułem Wszystko będzie najlepiej napisała: Nie można nikomu naprawić życia, ponieważ jego życie jest konsekwencją jego sposobu myślenia i jego decyzji. To zdanie na długo zapadło mi w pamięci i wywarło duże znaczenie w mojej małej przemianie. Uświadomiłam sobie, że nie mogę przeżyć życia za wszystkich wokół i nie jestem w stanie zmienić czegoś, jeśli ktoś inny tego nie chce. Mogę porozmawiać, pokazać inną możliwą drogę do obrania. I tyle. Dalsza kolej rzeczy zależy tylko i wyłącznie od tej drugiej osoby. To ona sama podejmuje własne decyzje. Jeśli podejmie odpowiednią to super, że udało mi się komuś pomóc, jeśli nie to jedyne co mogę zrobić to pogodzić się z tym lub poczekać, aż ktoś sam dojrzeje do odpowiedniej zmiany. I to jest coś, co warto sobie uzmysłowić. Takie przeżywanie życia za innych pochłania bardzo dużo naszej energii. Z moich obserwacji wynika, że nie tylko ja miałam taki problem. Pewnie nie jeden raz miałaś ochotę krzyknąć
Nasze szczęście buduje radość z małych rzeczy - doceńmy je i celebrujmy. To jak zaczynamy nasz dzień wpływa na to, jaki w ogóle będzie, dlatego ważne jest, aby rozpocząć go dobrze. Dzięki poniższym punktom zachowasz pozytywną energię i dobry humor. Przeczytaj, zapamiętaj i wprowadź w życie. 1. Podziękuj. Wydaje Ci się, że nie masz powodów do radości i jesteś zbyt zabiegany by żyć? Halo, halo! Doceń to, że się obudziłeś. Jesteś zdrowy, leżysz w swoim, ciepłym i wygodnym łóżku. Dodatkowo możesz wstać o własnych siłach i zakładam że nic Cię nie boli. Powszednie, ale jak ważne i mało doceniane. Za co jeszcze mógłbyś podziękować? Wymień codziennie o poranku 3 różne rzeczy. Możesz także praktykować tą część podczas porannej modlitwy. 2. Otwórz okno I poczuj powiew świeżego powietrza. Weź kilka głębokich wdechów i wydechów. Ciesz się naturą - to proste, łatwe i skuteczne. Teraz zewsząd słyszymy o świadomym oddychaniu oraz o jego zbawiennym działaniu. Zachęcam do wypróbowania,